Na wstępie przepraszam, że tak długo mnie nie było, ale musiałam odpocząć. Wróciłam po świętach i majówce, myślę, że na dobre :)
Dziś jeden z moich ulubionych filmów, totalne romansidło. Pamiętam jakby to było wczoraj - wielki bum, że nawet w szkole bodajże na jakimś okienku go oglądaliśmy w klasie :D
Myślę, że większość z Was go oglądała.
Opowieść o Jamie i Landon'ie, Landon chłopak, który ciągle robił sobie żarty, najpopularniejszy w szkole, przystojny, nie wiedział czego chce od życia i Jamie, w której życiu najważniejsza była wiara. Spotkali się na próbach szkolnego spektaklu, ona grała główną rolę kobiecą, a on męską - za karę. Razem ćwiczyli teksty, on miał się w niej nie zakochiwać, ale coś mu nie wyszło.
Zakochańce jak się patrzy, tylko, że ona ukrywała coś bardzo ważnego... nie chciała, żeby on się nad nią litował i w sumie wcale się nie dziwie, bo gdybym ja była na jej miejscu, to nei wiem czy nie zrobiłabym tego samego.
Film jak dla mnie - wyciskacz łez. Dobrze obsadzeni aktorzy, dobra muzyka.
Sięgnęłam po niego znowu, bo chciałam przypomnieć sobie dawne czasy, kiedy to nie przejmowałam się niczym innym niż liczbą lekcji w szkole, albo nieodrobioną pracą domową z matematyki. Niestety w życiu tak jest, że ciągle dzieje się coś nowego z czym raz możemy sobie poradzić a raz nie.
Jakie Wasze opinie o tej pozycji? Lubicie? :)
Stęskniłam się, dobrze, że już wróciłam.
xoxo
K.
widzę, że nie tylko ja miałam dłuższą przerwę w blogowaniu :)
OdpowiedzUsuńfilmu nie oglądałam, może zaraz sobie obejrzę :)
kurczę niby mam tylko 18 lat ale też sobie czasem myślę jak fajnie było być małym :< to znaczy mieć tak z 15, totalny luz! eh :<
xoxo
ja jeszcze zanim film się pojawił (to było daaaaawno temu) czytałam książkę na podstawie której powstał, a książka bardzo mi się podobała, oczywiście różni się czasem w którym została fabła osadzona, ale reszta bez zmian. :)poniżej tytuł, może będziesz miała ochotę sięgnąć po nią
OdpowiedzUsuńNicolas Sparks "Jesienna Miłość"
http://www.empik.com/jesienna-milosc-sparks-nicholas,prod58632238,ksiazka-p
Czy to za "naszej wspólnej kadencji" oglądaliśmy w szkole? ;p Bo nie pamiętam xD
OdpowiedzUsuńFilm - zgodzę się - wyciskacz łez i ciągnie ze sobą masę wspomnień...
tytuł mi znany, wydaję mi się, że widziałam, ale jakoś słabo pamiętam:-) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńwyciskasz lez jak nic ale film naprawde swietny kilka razy go ogladalam:)
OdpowiedzUsuńczasem trzeba :) w czerwcu rok temu po zakończeniu roku szkolnego nie wychodziłam z domu przez 2 tygodnie, musiałam odpocząć, to był taki mały detoks. to dopiero była mała przerwa :D
OdpowiedzUsuńUwielbiam ten film!
OdpowiedzUsuńZa każdym razem mam nadzieję, że zakończenie jednak będzie inne.
A.
lubie lobie to:) tez jestem zdania ze wyciskacz lez;)
OdpowiedzUsuńja tez lubię mój zegarek;D
uwielbiam ten film:) pamiętam jak ryczałam gdy ona śpiewała i gdy umarła:(:(:( podzielam komentarz A.:)
OdpowiedzUsuńZostałaś otagowana wyróżnieniem Sunshine Award:))
OdpowiedzUsuńJa oglądałam, ale niecały. Muszę się przysiąść i wreszcie obejrzeć.. :).
OdpowiedzUsuńobserwuję, pozdrawiam!
słyszałam że bardzo fajne ale nigdy nie miałam okazji oglądać ;)
OdpowiedzUsuń