Ale za to obejrzałam kilka filmów pod kołderką - to coś co tygrysy lubią najbardziej :)
Także do konkretów. Bodajże w lutym do naszych kiosków weszła nowa kolekcja filmowa "Ikony Kina". Jako, że ja uwielbiam stare kino, a przede wszystkim kocham Hepburn i Monroe jak tylko zobaczyłam reklamę w tv poleciałam do kiosku i kupiłam część 1, czyli "Śniadanie u Tiffany'ego" z Audrey Hepburn w roli głównej. (Teraz w kioskach można dostać już część 4 "Jak poślubić milionera" z Monroe.)
Możecie sprawdzić jakie filmy będą następne i którego dnia będą się ukazywać na : http://kolekcjafilmowa.pl/ikony/
Wracając do filmu, kupiłam go razem z magazynem Viva, przyleciałam do domu i obejrzałam go jednym tchem. W ten weekend zrobiłam sobie powtórkę razem z moją mamą siedziałyśmy na kanapie i że tak powiem wgapiałyśmy się w mały ekran telewizora z rozmarzonymi minami. Ścieżka dźwiękowa jest przepiękna. W tej ekranizacji znajdziemy piękną scenerię i niesamowity klimat.
Jest to opowieść o Holly Golightly, która jest nowojorską i ekscentryczną playgirl, postanowiła, że ślub weźmie tylko z milionerem. Udaje jej się poznać nowego sąsiada, Paula Varjak'a który jest "pisarzem" na utrzymaniu bogatej mężatki. Losy Holly i Paula krzyżują się, rodzi się przyjaźń a później nawet miłość...
Opowieść pełna śmiechu, wzruszeń oczywiście z happy endem, lekka i przyjemna pozycja dla osób lubiących stare filmy. I mimo, że film ten jest z 1961 roku, to czaruje nadal i myślę, że jeszcze długo będzie.
Oglądałyście? Jak wrażenia? Jakie są wasze ulubione stare filmy ? :)
Pamiętacie notkę o "Tajemnicy Brokeback Mountain" ? Dziś na TVN7 o 22:35 możecie obejrzeć ten film :) ja na pewno będę oglądać, już chyba po raz setny :D
A teraz lecę pichcić obiad, udanego popołudnia!
xoxo
K.
za to ja ją zobaczyłam od razu i pokochałam ;)
OdpowiedzUsuńNie widziałam jeszcze tego filmu.
OdpowiedzUsuńMoim ulubionym starym filmem jest Deszczowa piosenka :)
Mogę ją wiele razy oglądać.
A.
Och uwielbiam stare kino i nie umiem zliczyć tych filmów, które mnie oczarowały ;) Bardzo lubię "Śniadanie u Tiffany'ego", na półce z filmami stoi w honorowym miejscu :P Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńBardzi lubię "Pół żartem, pół serio", z Monroe zresztą;)
OdpowiedzUsuńAż wstyd się przyznać, ale nie widziałam tego filmu. Na pewno to nadrobię.
OdpowiedzUsuńJa również nie widziałam, w najbliższym czasie chciałabym nadrobić.
OdpowiedzUsuńPiękna kobieta!
Dziękuję za komentarz, zapraszam ponownie!
Pozdrawiam
Rysuje w rozdzielczości 70 piks/cal lub 100 pik/cal. Zawsze w formacie A4.
OdpowiedzUsuńMój numer: 12223110
A.