Muszę Wam powiedzieć, że fatalnie się dziś czuję, głowa mi pęka od rana, ale poprawiłam sobie humor torcikiem marchewkowym :)
Przepis podpatrzyłam w programie "Rewolucja na talerzu"
ciasto:
400g marchewki
4 jajka
4 łyżki mąki pszennej pełnoziarnistej
2 łyżki miodu
1,5 łyżeczki esencji waniliowej
skórka z 1/2 pomarańczy
1 łyżka orzechów nerkowca, migdałów i rodzynek
2 łyżeczki proszku do pieczenia
krem:
400 g twarożku śmietankowego
sok z ½ pomarańczy
skórka z 1/2 pomarańczy
1 łyżeczka esencji waniliowej
1 łyżeczka miodu
Ścieramy marchewkę na tarce o grubych oczkach, dodajemy startą skórkę z pomarańczy, esencję waniliową, proszek do pieczenia, mąkę, rodzynki, orzeszki i migdały. W małej miseczce ucieramy żółtka z miodem, a z białek ubijamy pianę. Dodajemy żółtka do naszej tortowej masy, na końcu dodajemy pianę. Wstawiamy do piekarnika rozgrzanego do 180 stopni na godzinkę.
Twarożek ucieramy z sokiem z pomarańczy, skórką pomarańczową, esencją waniliową i miodem.
Po upieczeniu, tort studzimy, nakładamy krem i dekorujemy.
W pierwotnym przepisie był dodany jeszcze imbir, ale jakoś nie bardzo mi tutaj pasował, no i polewa czekoladowa, ale jak dla mnie to za dużo.
Smacznego! :)
Wiem, że niektóre z Was miały nadzieję zobaczyć dzisiaj zupełnie coś innego, ale nie zdążyłam zrobić zdjęć, mam nadzieję, że uda mi się jutro :)
a teraz lecę pouczyć się trochę na jutrzejszą gramatykę, a potem do łóżka :)
xoxo
K.
Nie jadłam jeszcze, ale w sumie dziwnie to brzmi marchewkowe ciasto. W sumie mogłabym zrobić i skosztować ;p
OdpowiedzUsuńTeraz mnie przekonałaś ;)
OdpowiedzUsuńDoskonale wiem co czujesz, bo też fatalnie się dziś czuję. Smacznie wygląda to ciasto:) Też dodaję:>
OdpowiedzUsuńjejku jak pysznie ono wygląda! <3
OdpowiedzUsuńco Ty mówisz;D;D;D widzę że coraz więcej ludzi z bloga to ludzie z warszawy;D
OdpowiedzUsuńa ja mam ochotę na tartę z owocami, zrobię niedługo ją albo takie małe i opublikuje;D;d;D
mam teraz piekeilną ochotę na ciasto! :<
OdpowiedzUsuńWięc ja też + ;)
OdpowiedzUsuńNie wiem, ja się jakoś nie mogę przekonać do tych tortów marchewkowych.. Wolę surową, zwykłą marchewkę :P
Niestety przez mój brak talentu kulinarnego nie upiekę sobie takiego tortu.
OdpowiedzUsuńMuszę namówić moją siostrę aby zrobiła ;)
A.
pewnie smaczny mMm :D :)
OdpowiedzUsuńzapraszam.
wygląda pysznie! Ja wczoraj jadłam zupę marchewkową :-D, Dziś mam zamiar wrzucić przepis.
OdpowiedzUsuńjeszcze marchewkowego nie jadłam, a chętnie bym spróbowała!
OdpowiedzUsuńmusi być pycha! PODKRADŁAM PRZEPIS! dodaje do obserwowanych!
OdpowiedzUsuńtroche cienkie ;p ale na pewno pycha :D
OdpowiedzUsuńtorcik ::*
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie :)
http://arynsa-arynsa.blogspot.com/
jeśli spodoba ci się mój blog możesz dodać go do obserowanych ;) .Pozdrawiam
Ja kupowałam 1 sezon Plotkary już jakiś czas temu, teraz jest pewnie trochę tańszy, ale wydaje mi się, że kosztuje na pewno mniej niż 100 zł :)
OdpowiedzUsuńŚwietne ciasto marchewkowe! Ja robię trochę inaczej - bez miodu i kremu, ale chętnie wypróbuję Twojej wersji jak będę piekła następnym razem :)