Czy u Was też tak mrozi? Szczerze, to ja zamarzam, czy to dzień czy noc, czy mam sweter na sobie czy dwa, zamarzam, a moim jedynym wybawieniem jest gorąca herbata.
Przychodzę dzisiaj z moimi ulubieńcami stycznia, to pierwszy tego typu post na moim blogu, mam nadzieję, że się spodoba.
1. Kindle touch
Prawie się z nim nie rozstaje, sprawiłam sobie jako prezent bożonarodzeniowy i jest moim prawie najlepszym przyjacielem :D leciutki, drobniutki, rewelacja. A jako, że ja mam dość dużo do czytania do szkoły, sprawdza się idealnie, bo nie muszę targać tych wszystkich książek w torbie, mój kręgosłup jest mi wdzięczny :)
2. Three days grace z ONE-X
Zaczęłam ich słuchać bardzo dawno temu, ta płyta przypomina mi dość ciekawy okres mojego życia, jest jedną z lepszych. W moich głośnikach ustawiona na repeat :)
3. Art - journaling
Forma pamiętnika, potrzeba kleju, różnorakich papierków, koronek, farb, stempli i mamy piękny wpis :)
Moim zdaniem lepsze niż pamiętnik, zdecydowanie. Można lepiej wyrazić siebie.
4. DEMMERS TEA HOUSE
Moja ulubiona herbaciarnia, w której kupuję herbaty od jakiś 10 lat. W miesiącu styczniu moją ulubioną była zielona z truskawkami i śmietanką, a także czerwona wiśniowo rumowa. Za 50 g herbaty zapłacimy około 9 zł.
5. Emu
Umarłabym chyba bez tych moich butów! Grzeją, tylko to się liczy :D
6. Wedge - by Mac
Dziękuję za podarek :*
7. Wafle ryżowe firmy Good Food
8. farby ECOLINE
Farba akwarelowa w płynie marki Ecoline, rewelacyjne kolory a koszt ok 9 zł za buteleczkę. Ulubiony kolor styczniowy to nr 390.
9. Postcrossing
Ulubioną jaką dostałam w tym miesiącu to ta z Marilyn Monroe.
10. Czarno białe zdjęcia Nowego Jorku
Nie wiem czemu, ale często zaglądałam na TĄ STRONĘ aby pooglądać te zdjęcia, jak dla mnie piękne.
Jakie były Wasze ulubione stycznia?
Miłego i trochę cieplejszego dnia,
xoxo